czwartek, 13 listopada 2014

5.Niepewność




   Wracam z ogniska przed dwudziestą trzecią,aby móc się dobrze wyspać.To moja pierwsza nocka w akademiku,dlatego boli mnie brzuch i wszystko za bardzo przeżywam.Kładę się do łóżka i próbuję zasnąć, jednak po godzinnej męczarni poddaję się i gapię się tępo w sufit.

   O pierwszej w nocy przychodzi pijana Natalie,która nawet nie kłopocze się,aby zdjąć z siebie ubrania.Zamyka drzwi od naszego pokoju i rzuca się na łóżko.Śmieję się z niej i przykrywam dziewczynę kocem,aby nie zmarzła.

    Rano, gdy się budzimy, Natalie ledwo otwiera oczy. Prosi mnie, abym opuściła żaluzje, ponieważ słonce wypala jej gałki oczne. Chichoczę z tego wszystkiego, jednak Nat gromi mnie wzrokiem i prosi, żebym sie zamknęła, bo robię to zbyt głośno. Kręcę tylko głową i wychodzę na śniadanie.

   Jedząc czekoladowe płatki na mleku, myślę o swojej szkole. Jestem strasznie podekscytowana poniedziałkiem, jednak jest we mnie jakieś ziarenko niepewności. Czuję, że może niepotrzebnie się tak kłopotałam z tą akademią. Mam wrażenie, że nie poradzę sobie tak dobrze, jak w poprzedniej szkole. The Royals Academy to najlepsza szkoła średnia w całym kraju, więc mam prawo mieć wiele wątpliwości. Moje oceny są dobre, więc nie powinnam się niczym martwić, jednak coś mi mówi, że może być źle. Może za bardzo się tym martwię? Może powinnam przestać się tak tym zadręczać?

   Gdy wracam do pokoju, Natalie leży na swoim łóżku i patrzy się w monitor laptopa. Podchodzę do niej i pytam , jak się czuje, jednak ona tylko ciężko wzdycha i mówi, że ma kaca.

Nie wiem co robić w takiej sytuacji.Powinnam jej pomóc?Zrobić zupkę chińską? Iść po coś do picia? W ostateczności postanawiam napisać do Tristana.On na pewno będzie wiedział co powinnam zrobić.

Do TRISTAN :3
Heej,mam do ciebie nietypowe pytanie.
Od TRISTAN :3
Cześć Nina :* Jeśli chcesz żebym Ci pomógł zrobić test ciązowy,bo sama sie boisz i nic po wczoraj nie pamiętasz to masz problem.Moja odpowiedź brzmi NIE.N I E...


   Gdy czytam tą wiadomosc,moje oczy wychodza na wierzch,a z ust wydobywa sie cichy chichot.Policzki przybierają różowy kolor,a w głowie powstaje milion myśli.

Tristan jest taki zabawny.


Do TRISTAN :3
CO?!? Nie ,oczywiście ,że nie o takie pytanie mi chodzi. - odpisuję najszybciej,jak tylko potrafię.
Od TRITAN :3
Tak więc o co chciałaś spytać?
Do TRISTAN :3
Co się robi gdy ma sie KACA? Nie,nie chodzi o mnie,tylko o moją współlokatorkę.Wczoraj trochę zaszalała,a ja martwię się o nią.
Od TRISTAN :3
*TEN STAN ,GDY NIE WIESZ CO ODPISAĆ* LMAO


   Widzę,że Tristan jest strasznie pomocny.Chce mi się śmiać z braku jego wiedzy,ale powstrzymuję się,bo wiem ,że Nat zaraz zaczęłaby na mnie krzyczeć. Oglądając ją w takim stanie,mam nauczkę i pierwszą lekcję - Nigdy nie pij za dużo,bo kac morderca jest bezlitosny.

   Ktoś puka do drzwi, więc ciężko wzdycham i podnoszę się, aby je otworzyć, ponieważ Natalie nawet nie zwraca na to uwagi tylko leży na łóżku i wpatruje się w monitor laptopa.Mam wrażenie,że Nat spędza swój wolny czas albo na imprezach,albo przy komputerze.Ale czemu tu sie dziwić? Jest przecież ,jak większość nastolatek.

   Podchodzę do drzwi i otwieram je cicho,po czym widzę opierającego się o framugę Brada.Jest ubrany w niebiesko-czarną koszulę w kratę i ciemne dżinsowe spodenki.Uśmiecha się do mnie w ten swój fałszywy sposób i lustruje mnie od góry do dołu.

- Szkoda,że trafiłem na ciebie,jak jesteś ubrana.Wczorajsze widoki były lepsze,niż te dzisiejsze - mówi i wskazuje ręką na moją szarą koszulkę z logiem jakiegoś starego zespołu z lat 80-tych i czarne dresowe spodnie do kolan. - Fajne kapcie.- prycha pod nosem widząc na moich nogach kapcie,które przypominają żywe króliki.

   Wywracam tylko oczami na jego kąśliwą uwagę i puszczam ją w niepamięć.Nie ma sensu przejmować się takim  typkiem.

   Teraz ,gdy zamykam drzwi widzę,że Brad ma ze sobą torbę.Po chwili wyjmuje z niej paczkę moich ulubionych żelek i rzuca je w stronę Nat,która szybkich ruchem dłoni ,łapie je i otwiera.Dziewczyna tłumaczy mi,przy okazji częstując mnie,że dzięki żelkom zawsze czuje się lepiej.Nie ważne czy ma zapalenie gardła,boli ją brzuch,czy ma kaca - paczka kwaśnych żelek zawsze jej pomaga.Śmieję się z tego głośno,jednak po chwili przestaję,ponieważ para brązowych oczu patrzy się na mnie świdrującym wzrokiem. Brad sprawia,że czuję się niekomfortowo i źle.



*   *  *


   Jestem poniedziałek,czyli pierwszy dzień szkoły.Jestem strasznie podekscytowana,ale i poddenerwowana.Ustawiam budzik na szóstą trzydzieści, aby mieć trochę więcej czasu na przygotowanie się,ponieważ nie chcę się spóźnić w pierwszy dzień szkoły. Biorę szybki prysznic i myję zęby.Podkręcam także swoje włosy na lokówce, ponieważ chcę, aby w ten wyjątkowy dla mnie dzień, wyglądały ładnie. Gdy moja twarz oraz włosy wyglądają w miarę ładnie, zapinam nerwowo białą koszulę. Moje ręce strasznie sie trzęsą,a w gardle rośnie wielka gula,która nie pozwala mi nawet swobodnie przełknąć śliny.

   Gdy moja koszula jest juz zapięta,zakładam do niej czarny krawat,który wydaje sie być strasznie nie wygodny.Następnie nakładam na nogi rajstopy,czarne nakolanówki i matowe lakierki,które są częścią mundurku,tak samo,jak spódniczka w czerwoną kratę.

   Przeglądam swój strój w lustrze i nawet podoba mi się to co widzę.Mundurek tak naprawdę nie pogrubia mnie i gdy spojrzy się pod odpowiednim kątem to wyglądam nawet szczupło.Uśmiecham sie do siebie pocieszająco i zapewniam ,że będzie dobrze.

   Gdy jestem już całkowicie gotowa do rozpoczęcia roku szkolnego zostaje tylko trzydzieści minut. Postanawiam iść już, nie czekając na Natalie, która jeszcze była w trakcie strojenia się. Poprawiłam na sobie mundurek, przeczesuję palcami włosy i wchodzę do dużej auli, w której po woli zaczynają się zbierać uczniowie. Siadam w środkowym rzędzie, aby nie zwrócić zbytnio swojej uwagi i wmieszać się w tłum. Zakładam nogę na nogę i czekam,aż wszystko się zacznie.



*   *   *


   Po krótkim wstępie dyrektora i kilku organizacyjnych słowach,pan Vads odsyła nas do swoich klas,abyśmy otrzymali szczegółowy rozkład naszych zajęć.Idę w wyznaczonym kierunku,szukając na drzwiach od klas numeru 96. Gdy natrafiam na odpowiednią sale,w środku jest tylko jedna dziewczyna. Postanawiam przełamać lody i zapoznać się z nią. W końcu będziemy razem w jednej klasie 4 lata,więc czas najwyższy kogo poznać.

   Odsuwam krzesełko obok niej i pytam z grzeczności ,czy to miejsce jest wolne.Dziewczyna kiwa głową na tak i patrzy na mnie,jak siadam obok niej.

- Anna Files. - przedstawia mi się,podając rękę,gdy ja ledwo siadam.Ściskam jej dłoń i również mówię jej swoje imię i nazwisko. - Skąd jesteś?

- Stevenage. - odpowiadam i patrzę w stronę drzwi,gdzie zaczynają się schodzić uczniowie.

- Oo,to strasznie blisko! Ja jestem z Londynu.Mieszkam tutaj od dziecka z dziadkami.

- A co się stało z twoimi rodzicami? - pytam ciekawa,jednak zaraz się karcę za to,że spytałam.Być moze to cięzki temat dla niej. - Przepraszam,nie powinnam pytać..

- Nie,nie - od razu przeczy Anna. - Moi rodzice podróżują po Europie w sprawach biznesowych. - mówi dziewczyna,pokazując palcami cudzysłów.

- Och,pewnie tęsknisz za nimi. - odpowiadam ze współczuciem.

- Tak,ale nie narzekam na to,że nie wyjechałam.W tym kraju jest wszystko to co kocham.Mega przystojni chłopcy,najlepsze sklepy. - zaczyna wymieniać,na co się śmieję.

   Wiem,ze nigdy nie mogłabym zostawić rodziców na tak długo,Kocham ich całym sercem i są dla mnie najważniejsi.Nie mogłabym ich ot tak puścić w świat.Błagałabym ich na kolanach,aby wzieli mnie ze sobą.

   Reszta lekcji mija mi w ekspresowym tempie. Razem z Anne siadam na prawie każdej lekcji, więc jest całkiem wesoło. Teraz, gdy idę sama do akademika, szczerzę się jak głupi do sera, ponieważ za godzinę razem z Tristanem wybieram się na spotkanie kółka muzycznego.

   Kiedy docieram do pokoju,Natalie jeszcze nie ma. Przebieram się więc szybko w swoje zwykłe ubrania i czekam na Trisa,leżąc na łóżku.

   Co prawda potrafię grać na gitarze i fortepianie, ale boję się,że moje umiejętności nie wystraczą, abym została przyjęta do tego kółka. Z tego co mówił Tristan ,wymagania są bardzo duże,a poprzeczka jest wysoka, dlatego gdy czas płynie, co raz bardziej się denerwuję i nabieram nowych wątpliwości. Brzuch boli mocniej, niż wczeniej, a głowę rozsadza mi nawet najmniejszy dźwięk telefonu.

- Gotowa? - pyta Tris, wchodząc do pokoju.

- Jasne, jak nigdy - kłamię, uśmiechając sie krzywo

- Nie umiesz kłamać, jestes słaba - chłopak zaczyna sie śmiać, a ja go sturcham w ramię. - Ej, to zabolało.

- Ty też nie umiesz kłamać. - szczerzę sie do niego.
 
- Dobra, idziemy? - pyta i wystawia ramię.

-Taa.. - odpowiadam i łapię go pod ramię, zamykając przy tym drzwi.

   Oddaje kluczyk od pokoju do recepcji i wychodzę razem z Tristanem na zewnątrz. Wiatr lekko wieje, sprawiając ,że moje włosy latają na wszystkie strony. Wyciągam więc frotkę i związuję je w warkocza.

   Gdy jesteśmy na świeżym powietrzu czuję,że nie jestem jeszcze gotowa na pójście tam.Tak naprawdę umiem grać na dwóch instrumentach,ale nie robiłam tego od wieków.Może jednak powinnam iść na inne zajęcia dodatkowe? Na takie, które pomogą mi w dostaniu się na lepszą uczelnie? Pewnie i tak się nie dostanę,więc nie ma sensu tam iść.Zatrzymuje się w miejscu.

- Czemu się zatrzymałaś?

- Ja nie mogę tam pójść,Tristan.

- Czemu niby?

- Bo się nie nadaję…

- Proszę Cię, zrób to dla mnie.-prosi chłopak.

- Nie, nie chcę.-kręcę głową .

- Jeśli ci się nie spodoba to wyjdziesz,proste? Proste!

- Ale po co ,ja tam nie pasuję.

-Skąd to możesz wiedzieć?

- Bo to tej akademii chodzą same utalentowane dzieciaki,a ja jestem tylko ewenementem,który poza dobrymi ocenami nie ma nic,czym mógłby się pochwalić.

- Mówiłaś mi ,że umiesz grać na pianinie i gitarze,więc skończ te gatki i chodź.Jesteś taka nieogarnięta. - mówi i kręci głową, śmiejąc się.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Czy ktoś z Was ogląda Reign? Jeśli tak,to piszcie do mnie gdzie chcecie.Chętnie z kimś pofangirluje :>
A tak poza tym jesteśmy już po 5 rozdziałach,jak Wam sie podoba? Czego jest za mało,a czego za dużo? Co chcielibyście przeczytać w kolejnych rozdziałach? Piszcie, nie wstydźcie się :>

Dziś rozdział dłuższy ,niż poprzedni.Mam nadzieję,że przypadł Wam do gustu.

Pozdrawiam,Peggy Brown xx

15 - next







17 komentarzy:

  1. Rozdzial jak zwykle cudowny! :D
    Czego za malo?
    Oczywiscie scen z Bradem xd
    W sumie gdybym ja pisala to opowiadanie to caly rozdzial bylby az przepelniony od mulosnych scenek z Nina xd
    Tak wiec...
    Czekam na kolejny genialny rozdzialik :3
    Buziole - Maja♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeeetne.. Ale za mało Brada! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne !!! Oczywiście (jak już napisały poprzedniczki) ZA MAŁO BRADA !!! <3 Ale i tak świetny rozdział. Mam nadzieję, że Nina i Tris się dobrze zaprzyjaźnią :)

    Pozdrawiam i życzę weny ! :D

    http://be-stylishh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział cudny *-*
    Jeśli czegoś miałoby brakować... Hmm... To tak, owszem Brada ;D I cały czas czekam na Jamesa i Connora, ale staram się być cierpliwa i wiem, że niedługo będą :3
    Nie czuję, żeby czegoś było za dużo c;

    Świetne jest to, że dużo piszesz o Trisie i, że Nina się z nim zaprzyjaźniła. A Brad jest cały czas taki inny, co też jest boskie :D
    Czekam na nastęny <3
    I zapraszam c; http://thankyouforthemusicpoland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi niczego nie brakuje :) Wszystko jest na swoim miejscu. Boże, nawet nie wiesz, jak bardzo trafiłaś z tymi kwaśnymi żelkami XD Ja mogłabym je jeść wszędzie i o każdej porze dnia. Bradley jest takim złośliwym draniem :D Na miejscu Niny aż kipiałabym ze złości. Jeszcze z moją niewyparzoną gębą to pewnie musiałabym jego teksty jakoś zripostować :p
    Nie chcę napisać czegoś nieodpowiedniego, ale wydaje mi się, że Tristan będzie startował do Niny przez jej przyjazne nastawienie do niego. A tego bym nie chciała xd Wciąż czekam na upragnioną konfrontację Niny z Bradem... Tak bardzo chciałabym wiedzieć co Ty tam szykujesz :D Aż wyobrażam sobie co się będzie działo na tym kółku... I coś czuję, że wreszcie poznam charakterki Connora i Jamesa ^^ Z tego powodu niezmiernie się cieszę.
    Musze Cię zbesztać... Jeśli myślisz, ze to jest długi rozdział to grubo się mylisz. Wciąż czuję niedosyt. Poza tym wszystko jest perfekcyjne, jak zwykle :)
    Jest kilka literówek, ale każdemu się zdarza :> Proponuję po prostu jeszcze raz przejrzeć tekst. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Pozdrawiam ciepło i trzymaj się kochana xx
    love-ya-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski <3 czekam z niecierpliwością na nexta <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeej! Rozdział całkiem fajny, bardzo mnie wciągnął hahahaha według mnie jest wszystko idealnie, kocham twój styl pisania
    /@awokado1

    OdpowiedzUsuń
  8. super super <3
    ~ Donia

    OdpowiedzUsuń
  9. Mało relacji z Bradem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham i czekam na next <3
    Leniuchy komentować!!! ^^ ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. No właśnie! Za mało Bradaaa!
    Czekam i czekam na tego Jamesa i Con'a *.*
    Już chcę nextaaa x

    OdpowiedzUsuń
  12. więcej Brada! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Więcej dialogów ;) i jak pisze reszta.. Więcej wydarzeń z loczkiem :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Więcej Brada! :D A tak jest fantastycznie! ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział długi, z czego się mega cieszę! :D Haha, Tristan z tą ciążą dał czadu xd Żelki na kaca? Ciekawe dość :P Szalooona ta Natalie ;D Bradley taaki niegrzeczny! I ciągle chamski! Jestem ciekawa kiedy to się w końcu zmieni..?

    Widzę, że świetnie idzie Ci pisanie w czasie teraźniejszym, zdążyłam się przyzwyczaić i bardzo fajnie się czyta :)

    Mam nadzieję, że Nina pójdzie za radą Tris'a i uda się na przesłuchanie i się nie przestraszy :) Btw to widać, że Tristan'ka coś ciągnie do tej naszej bohaterki ;)

    Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością i duuużo weny życzę! xx /Iza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak bardzą lubie tą dwójkę :) Szczerzą się do monitora jak głupia czytając ich dialogi xD Jednak wiem, że w ostatecznym rozrachunku Nina będzie z Bradem i chociaż kocham go najmocniej to jednak ona i Tris bardziej pasują mi na pare w tym przypadku. Ale zobaczymy co będzie dalej :) Życzę weny ^^

    http://just-cassie-cassie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń