środa, 5 listopada 2014

4.Ognisko integracyjne




-Przepraszam za mojego Brata – mówi Nat, zamykając za Bradem drzwi.

-Spoko.-odpowiadam i wracam do poprzedniego zajęcia.

Przyjeżdżając do akademika, miałam w głowie ułożone tysiące scenariuszy co i gdzie będę robić.Tymczasem siedzę przy biurku przed komputerem w małym pokoiku i przeglądam twittera,świetnie!

-On jest totalnym głupkiem. – znowu porusza ten temat,eh.Choć znam Brada od godziny to mam już go dość.Rozmowa na jego temat nieco mnie męczy.  – Czasami jest nie do zniesienia.

-Jest od ciebie młodszy? –pytam z ciekawości.

-Tak.-przytakuje.- Ma 18 lat, to znaczy będzie miał.-szybko się poprawia.
 
   Kiwam w odpowiedzi głową i wyłączam komputer. Nie mam ochoty siedzieć tak bezczynnie, wolałabym iść już na lekcje i zacząć się uczyć. W zasadzie nauka to moje jedyne zajęcie, zaraz po czytaniu stosów książek miesięcznie.Po za tym nie mam nic. Czasami gram na pianinie lub gitarze, ale nie pomyślałam nawet o przywiezieniu jej tutaj.Jeżeli nauka nie pochłonie mnie w tak dużym stopniu , jak we wcześniejszych latach to obiecuję sobie znależć nowe hobby. NIe mogę siedzieć i nic nie robić przez cały wolny czas.Nienawidzę tego.

-Idziesz na dzisiejsze ognisko?- pyta Natalie malując sobie paznokcie.

-Pierwsze słyszę..-odpowiadam nie mając zielonego pojęcia o żadnym ognisku.

-Wszyscy o tym mówią, to super okazja do integracji.

-Myślisz ,że powinnam tam pójść?

-Jasne,że tak. Możemy iść razem.

-Byłoby super.-przyznaję i uśmiecham się do współlokatorki.

   Omawiamy szczegóły , po czym Nat opowiada o tym, jak świetnie bawiła się na poprzednich akademickich ogniskach. Natalie uważa,że  pomimo wysokiej rangi, jaką ma nasza szkoła, to nie ma w niej bogatych szych i sztywniaków.Zazwyczaj każdy każdego lubi i jest dla niego miły.

Są tylko takie niemiłe ewenementy ,jak Twój brat - dopowiadam sobie w myślach.

   Gdy na zegarku duża wskazówka wskazuje godzinę 19, razem z Nat zaczynamy się przygotowywać. Zakładam czarne jeansy, brązowe botki i szary, dość obszerny sweter, który zakrywa to co chcę zakryć- moje niedoskonałości.Z włosami nie robię praktycznie nic, ponieważ zawsze gdy je układam, one wracają do swojego pierwotnego stanu. Nie mogę się połapać, jakie są tak naprawdę, ponieważ zdarzają się dni ,że połowa z nich jest prosta jak drut, a druga jest cała w lokach. Gdybyśmy mówili o good i bad hair day to moje zdecydowanie mają więcej tych bad.

   Kiedy patrzę na to , jak ubrana jest Nat, zasycha mi w gardle. Stylowa skórzana ramoneska, buty na koturnie i kwiecista sukienka idealnie wyglądają na jej ciele.Dziewczyna prezentuje się tak ślicznie, że moje usta otwierają się mimo mojego sprzeciwu i kształtem przypominają literkę O.

-Boże, jak pięknie.-wzdycham.

-Dzięki ,Nina.-mówi, wygładzają wzorzysty materiał sukienki.

-Nie wiesz, jak bardzo chciałabym być pewna siebie , tak jak Ty. Mogłabym wtedy zakładać sukienki,eh .-wzdycham.

-Nie mów tylko,że masz kompleksy?

Milczę.

-Proszę Cię, życie jest za krótkie na zamartwianie się kompleksami.Pogadamy o tym kiedyś, ale teraz chodźmy godnie pożegnać wakacje.

   Wychodzimy z akademika, kierując się do dużego ogrodu  na tyłach ceglanego budynku.Wysokie drzewa rosną wzdłuż piaskowej dróżki, tworząc piękną aleję. Małe krzewy i kilka niskich drzewek ozdabiają ją, dodając jej uroku. Mijamy je i podchodzimy do dużego ogniska, przy którym gromadzą się uczniowie. Chcę zapytać o coś Natalie, odwracam się w jej stronę, jednak dziewczyny już przy mnie nie ma. Wzdycham zrezygnowana i spoglądam na osoby siedzące przy ogniu. Gdy patrzę w stronę miejsca, w którym stoi alkohol, widzę siłującego się z butelką piwa blondyna. Jego jedynego tutaj znam, więc podchodzę i witam się.

-Cześć Tristan.-chłopak odkręca się w moją stronę i gdy mnie widzi, uśmiecha się szeroko.

-Siemka Nina.-odpowiada wesoło Tris. –Jak tam, rozpakowana?

-Tak, w sumie to nudziłam się całe popołudnie.-oznajmiam, specjalnie omijając incydent z Bradem.

-Wiesz ,że ja też? –stwierdza chłopak.-Mogliśmy się ponudzić razem.-mówi i zaczyna się śmiać, więc robię to samo. – Daj mi swój numer, następnym razem będziemy się nudzić razem.

-Um..okay.-mówię zdziwiona, zgadzając się. Tris podaje mi swój telefon, więc wstukuję dziewięcio-cyfrową kombinację i oddaje mu go.

   Blondyn proponuje mi alkohol,lecz ja grzecznie odmawiam, więc wzrusza ramionami i ciągnie mnie na jeden z z wolnych Pniów, który leży przewrócony nieco dalej niż wszystkie inne. W tym miejscu jest trochę ciszej i spokojniej, więc można normalnie mówić, nie krzycząc.

   Rozmawiamy przez dłuższy czas, poznając siebie. Tris opowiada mi o sobie, zdradzając kilka istotnych szczegółów. Mówi jak świetnie jest w akademii i zaprasza mnie na koncert jego kapeli. Bez namysłu zgadzam się i już dziś wiem, co będę robiła w piątek wieczorem.

   Nasza rozmowa przedłuża się i związku z tym przesiadujemy cały wieczór na pniu śmiejąc się i żartując z pijanych osób, zataczających się podczas tańca. Moje skrępowanie znika i już bez żadnej krępacji rozmawiam z Tristanem i wszystkim. Zwracam się do niego bardziej naturalnie, co sprawia ,ze Tris ciągle mnie prosi o to , abym opowiadała o sobie. Twierdzi,że mam świetny i bardzo intrygujący głos, na co się śmieję ,ponieważ nie znoszę go.

-Wybrałaś sobie jakieś zajęcia dodatkowe?-pyta Tris.

-Nie , jeszcze nie. Muszę wybrać coś do wtorku. Proponujesz coś?

-Ja wybrałem w pierwszej klasie zajęcia muzyczne i dzięki temu założyłem kapelę z kumplami.

-Na czym grasz? –pytam zaciekawiona.

-Gram na perkusji od 7 roku życia.

-Co? Przecież to w ogóle nie pasuje do twoich planów na życie.-mówię szczerze zdziwiona.

-A kto mi zabroni być geografem i do tego perkusistą?

-Wow, to super ,że masz takie podejście.

-No, a powracając do naszego tematu.-zaczął Tristan – jest cień szansy ,że będziesz na nie chodziła?

-Tak, chyba tak.-mówię niepewnie.

Umiem grać na dwóch instrumentach, więc te zajęcia sprawiały by mi więcej przyjemności , niż inne dodatkowe zajęcia, ponieważ lubię muzykę.

-W takim razie musisz mnie uważnie posłuchać.-zaśmiał się chłopak- W akademii działają dwie grupy muzyczne. Pierwsza, to chór. Nie robisz tam nic , prócz śpiewania  na różnych apelach itd.

-Rozumiem.

-A druga ,czyli moja- zauważa Tris –jest podzielona na zespoły i indywidualistów. Gramy na instrumentach, śpiewamy swoje kawałki i ogólnie jest duży luz.

-Och, czyli pierwsza grupa odpada.-śmieję się sama z siebie.

-Na pewno ładnie śpiewasz. –mówi Tristan.

-Nie, raczej nie.-od razu przeczę.

-Skoro tak to przyjdź we wtorek na pierwsze spotkanie, będzie mega.

-Okay.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział dodaję dziś, ponieważ przez cały weekend nie będę miała czasu, a poza tym dużo się dzieje w mojej szkole.Ciągle kartkówki,testy i olimpiady... Nie ogarniam juz wszystkiego,dlatego jeśli rozdział jest zły to przepraszam. Ogólnie jeśli to poniżej waszych oczekiwań to bardzo przepraszam. 

Pozdrawiam,Peggy Brown xx

14 komentarzy:

  1. A mnie tam się bardzo podoba rozdział! :) Fajnie, że Nina zaprzyjaźniła się z Tristan'em :) Jest w tym opowiadaniu (jak na razie) bardzo pozytywną osobą :) Super, że dziewczyna będzie chodzić na zajęcia dodatkowe...muzyczne! W końcu zacznie być ciekawiej mam nadzieję...może małe spotkanko z Brad'em? Kłótnia? Było by czadowo xd I nie mogę się doczekać co z tych zajęć wyniknie :) Ciekawe, czy muzyka stanie się miłością Niny, czy odkryje w sobie nowe talenty? ;) No i chcę w końcu Con'a i James'a no! :D

    Czekam, czekam, czekam niecierpliwie na nexta! <3 Całuję, Izka x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty! I jeszcze coś! Nie przemęczaj mi się tam! Dodawaj rozdziały kiedy dasz radę! ;)

      Usuń
  2. Mi się rozdział podoba i to bardzo! Oby Bradley zmienił swoje nastawienie....:)
    Mmmm, czuję, że Trisowi się Nina spodobała ;)
    Czekam na kolejny!

    @ohmyhojbjerg x

    OdpowiedzUsuń
  3. OOOOOMMMMGGGGG ale mnie uszczęśliwiłaś tym rozdziałem! !!! Awwwwww rozmowa z Trisem to najlepsze co moglo się wydarzyć. Ahhh dopiero 4 rozdział a ja juz ich mega shippuje. Chociaż nie powiem, intryguje mnie Brad. Fajnie, że jest w innej odsłonie, bo wiadomo, że nie będzie nudno i będzie się coś ciekawego działo. Podoba mi się charakter głównej bohaterki (ale jeszcze nie doszlam do etapu zapamiętania jej imienia xx) . Jest apokojna, poukładana ale myślę że będzie skora do przygód! !! Daje temu opowiadaniu 15/10 punktów hahah ♡♡♡ kocham Cię, pozdrawiam i czekam na następne rozdziały.

    P.S. co do moich uwag: fajnie by bylo gdybys pisała dłuższe rozdziały. Ale wiem ze cierpisz na brak czasu ; ( i staraj się zwrócić większą uwagę na powtórzenia itp. Ale i tak gramatyka i wgl jest o niebo lepsza.
    Hahah ciekawe czy się ostatnio domyslilaś kto napisał. ....
    @olciiiia97

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest świetny (trochę krótki). Myślę, że Nina jest naprawdę fajną osobą. Mam nadzieję, że zaprzyjaźni się z Trisem. I jestem ciekawa, jak ułożą się sprawy z Bradem. :D On jest taki przecudowny *.* Arogancki i chamski, ale cudowny *.*

    Czekam z ogromną niecierpliwością na następny (na pewno wspaniały) rozdział.

    U mnie w szkole też mnóstwo kartkówek ;C

    I jeśli masz ochotę, to wpadnij do mnie Zapraszam na mojego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko pięknie. Nina zaprzyjaźniła się z Tristianem i super, aleee...
    czekam na Brada i Ninę!
    Po prostu uwielbiam jak główna bohaterka związuje się z moim ulubionym bohaterem (w tym przypadku z Bradem). Nie wiem czemu, ale może dla tego, że jest też moim ulubionym członkiem zespołu?? No nic.
    Rozdział świetny, ze zniecierpliwieniem czekam na next'a i mam nadzieję, że jakoś rozwiniesz tę znajomość Niny i Brada. A poza tym to może wstawisz kolejny rozdział np. we wtorek? Oczywiście jeśli będziesz miała czas ;)
    Życzę weny <3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział był nieznośnie krótki :( To jak zgubić książkę w momencie, w którym masz zamiar przeczytać prawdopodobnie najlepszy książkowy fragment w całym swoim życiu xd Nie wiem czy to porównanie ma jakikolwiek sens, ale tak właśnie czuję :p
    Niepokoi mnie ta przyjaźń Niny i Trisa :d Nie no, super, że się lubią, ale to tak troszkę jakby źle wróży...
    Brad w poprzednim rozdziale zachował się jak pacan, no ale jestem pewna, że jakoś to dokręci, albo Nina w końcu polubi go takim jaki jest.
    Ona i te jej kompleksy... Jeszcze jak piszesz, że kreujesz główne bohaterki pod siebie, to już w ogóle szlag mnie trafia xd
    Moje są takie jaka ja bym chciała być, ale przeważnie dodaje im kilka moich cech.

    Oczywiście rozdział był fantastyczny :) Przyjemnie się czytało. Takie ogniska to nigdy nie przestaną być fajną sprawą :d
    Czekam na kolejny, pozdrawiam i życzę weny xx
    love-ya-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle cudownie :D
    Tristan i Nina są razem tacy fajni *-* Jestem ciekawa, czy coś z tego wyjdzie, czy będą przyjaciółmi :D
    Mam nadzieję, że Nina polubi Bradusia :3 A jeśli nie, to będzie to nowość w jakichkolwiek fanfiction o TV, więc nie zaszkodzi :D
    A jeśli nie dajesz rady, to my zrozumiemy, jeśli rozdział będzie później, czy coś, pamiętaj c: Dłuższymi nie pogardzimy, wiadomo, ale nie możemy za wiele wymagać :D

    Czekam na następny *-*
    http://thankyouforthemusicpoland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham, kocham, kocham <333
    Uwielbiam to opowiadane :3
    Piszesz tak cudownie, że po prostu... Ughhh...
    Brak słów :CCCC
    Brad taki bad boy xd Lubię go :3
    Już czekam na kolejny rozdział :D
    Buziole-Maja <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział <3 już kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz talent do pisania :-) czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham <3 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejny świetny nadrobiony rozdział!

    OdpowiedzUsuń